Wczoraj była u mnie Karmel. Namawiała mnie w szkole na zrobienie "Chubby bunny". Ja na początku nie chciałam, nie byłam przygotowana, ale się zgodziłam, bo mogło być śmiesznie. No to dam wam filmik, a potem opowiem coś zza kulis?
Kanał Karmel (żeby nie było, że nie daję... xD): http://www.youtube.com/channel/UCrWM2zgtjqXnS4gfILqhd3Q No, i niech się kobita cieszy :D
No to może coś zza kulis. Gdy poszłyśmy do sklepu, oczywiście nie było prawie żadnych pianek. Oprócz jednego opakowania, więc miałyśmy tylko jedną próbę, a robiłyśmy to na ślepo, na spontana, że tak powiem. No i dlatego nie byłyśmy do końca przygotowane i... No i zakończyłyśmy nasz.. "pokaz" po 6 piankach. Ja zakończyłabym na 7, ale tak się zaczęłam na końcu ryć, że musiałam pobiec za Karmel. Hmmm, nie zaczęłam nawet pisać o przygotowaniach, a już doszłam prawie do końca... Więc wróćmy do tego, że kupiłyśmy jedną paczkę i poszłyśmy do mnie. Otworzyłyśmy pianki, nalałyśmy sobie picia, przygotowałyśmy talerze, telefon, tablet (tablet, bo na telefonie nie widziałam co się nagrywa, więc w razie czego miałyśmy też nagranie z tabletu). No i po ustawieniu wieżyczki kaset, po spadnięciu figurki wprost w moje pianki i pendrive'a prawie w moje picie (definitywnie miałam pecha...) zaczęłyśmy nagrywać. Oczywiście Karmel musiała wtrącić początek po włosku, ale to jej wybaczam :3. Jak już pisałam wyżej zjadłyśmy 6 pianek (ja prawie siedem..) i... Najpierw pobiegła Karmel. W sumie dobrze, że za nią pobiegłam, bo nie przygotowałam siatek, ani niczego, by to wypluć w razie jakby co i biedna krążyła po kuchni szukając czegoś, w co mogłaby to wypluć. Sięgnęłam szybko jakieś siatki... No i potem to wyplułyśmy. Wyrzuciłyśmy co trzeba i zaczęłyśmy się ryć. Przyszła moja mama, ja umyłam ręce i usta, a potem wrzuciłam ręcznik w psią karmę. Konkretnie w minucie... 2:57 tak jakoś. I mama się na mnie wydarła xD. A potem wróciłyśmy, pożegnałyśmy się i... Teraz próbuje mnie namówić na cynamon challenge xD. Boję się, trzymajcie za mnie kciuki. A i planujemy vlogi. Więc będę mieć bloga i vlogi. Może. Zależy. Nie wiadomo xd. Dobra... To ja się żegnam, poczekam na coś godnego opisania i pojawi się post. Więc... Ciao.
PS. Wpadłam na pomysł by dać wam moje 3 najnowsze rysunki (aktualnie mam już 3 zaczęte projekty :3) które pozwolę wam ocenić. Oby nie jakoś strasznie, a miło ;3.
Same chrapy, ale co tam. Bardzo mi się to podoba. Mimo, iż same chrapy, to... Ładne.
Horseland. Wszystkie konie. Kiedyś lubiłam łączyć je w pary według mojego widzi-mi-się. No i to są efekty. Niestety, koni jest 7, więc jeden musi być sam....
I mój źrebak appaloosa. Podoba mi się pyszczek i grzywa, reszta... Nie zbyt, ale jak na mnie to ładnie xD. No dobra, to teraz - addio xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz