środa, 27 lutego 2013

Soryy + całe dwa tygodnie ...

 Heyo. Dawno nie pisałam notki, za co serdecznie was przepraszam. Nie wiem, co we mnie wstąpiło, że tak długo żadnej notki nie było >.< . Mam duże zaległości, więc może, zacznę już pisać...


  • Jazda 17.02
  • Spacer z psami 20.02
  • Jazda 24.02
  • Imieniny i przed urodziny 24.02 
  • Różne inne rzeczy do powiedzenia, albo coś, co mi się przypomni ^^. 


Jazda 17.02

A więc wstałam dość późno, bo około.. 10 ? Chyba tak.. Wy też tak macie, że zimą moglibyście leżeć i spać do 11:00 albo i do 13:00, a latem wstajecie już około 08:00 ^^ ? No, ale dobra, zboczyłam z tematu.. Więc wstałam, weszłam na kompa i weszłam na nk i fejsa, na howrse i cromimi i oczywiście na tranfo ( czyli weszłam na to, na co wchodzę codziennie <czasem odpuszczam sobie tranfo.> ) . Przed 11:20 ubrałam się. A koło 11:30 poszłam na przedpokój i przez 2 min męczyłam się z czapsami, bo to są takie uparciuchy, przy zakładaniu... Koło 11:35 wreszcie wyruszyliśmy. Kiedy dotarliśmy, lekcja akurat się kończyła. Wzięłam Butana od Karmel. Nie musiałam nawet sobie strzemion regulować, bo Karmel miała zawsze tak samo długie strzemiona co ja . Więc gdy wszyscy wyszli z hali, wsiadłam na Butanka. Karmel stanęła koło instruktorki. Na jeździe robiłam to, co zawsze : stawanie w strzemionach, półsiad, anglezowanie i ćwiczenie zatrzymania. Nie wiem czemu, tego dnia Butan nie chciał stanąć i dość długo się męczyłam, by go zatrzymać. Zawsze szło mi lepiej, a tego dnia... No, ale nim się obejrzałam - już lekcja się skończyła. Miałam wrażenie, jakbym dopiero co, wsiadła na siwka i ruszyła. No, ale cóż.. Zsiadłam, poszłam do stajni, pani powiedziała,bym zostawiła Butana, bo miał mieć jazdę. Dała mi tylko marchewki bym mu dała i wybrała paszę ze żłobu bo ją wcinał. Więc dałam Butanowi marchewki. Ale całą mnie oślinił. Miałam całą rękawiczkę od śliny, a do tego kilka plam na bryczesach. Jak wróciłam do domu, zdjęłam szybko bryczesy i razem z rękawiczkami śwignęłam je do kosza na pranie ^^.

Spacer z psami 20.02.

 Jak zwykle w środę ( to chyba nasza tradycja xD ) razem z Pauliną wyszłyśmy z psami. Sonia, jak tylko zobaczyła Simbę podeszła do niego i zaczęli się obwąchiwać, a potem razem biegać. To było takie słodkie <3. Ruszyłyśmy w stronę szkoły, robiąc postoje na bieganie w śniegu ( i po co ten śnieg spada, jak następnego dnia go nie ma? >.< ) . Dopiero 10 minut przed długą przerwą doszłyśmy do szkoły. Zrobiłyśmy jedno kółko naokoło. Ja oczywiście wykonałam taniec na lodzie ( no co, poślizgnęłam się ^^ ) .. A gdy wychodziłyśmy z boiska, zadzwonił dzwonek. Stanęłyśmy przy boisku, ale nikt nie wychodził. Zobaczyłyśmy kilka osób z naszej klasy, którzy mieli informatykę ( my kończyłyśmy wcześniej .. :D ) . Czekałyśmy na Karmel i Czaję dość długo, ale potem trochę zimno nam się zrobiło, więc ruszyłyśmy w drogę powrotną. Skoczyłyśmy razem z psami kilka krzaków i pożegnałyśmy się.


Jazda 24.02

No więc miałam przedwczoraj następną jazdę. Oczywiście Butan już był na hali, więc wystarczyło, że pani pomogła mi ze strzemionami i wsiadłam. Najpierw w stępie stawałam w strzemionach i wykonywałam półsiad, a potem ruszyłam kłusem i anglezowałam. Całkiem dobrze mi szło. Po 5 kółkach ( chyba 5 xD ) pani powiedziała bym się zatrzymała i opowiedziała mi o dobrej nodze w kłusie. Potem jak jechałam, co jakiś czas pytała, czy dobra noga, a ja musiałam odpowiadać. Na koniec pani rozmawiała z moją mamą na temat mojej jazdy ( nie usłyszałam za dużo, więc nie powiem o czym dokładnie gadały. ) , a ja stępowałam na dużym kole, robiąc wymachy w przód i w bok. Na koniec pani pokazała jak zawinąć strzemiona i poszłam z nim do boksu. Tam pani zajęła się siodłem itp, a ja uzdą. Odpięłam podgardle, ale z nachrapnikiem miałam lekkie trudności, bo mi palce skostniały. A potem umyłam wędzidło, oddałam ogłowie pani i poszłam do samochodu, by odjechać do domu..

Imieniny i przed urodziny 24.02

 Tego samego dnia, po południu moja babcia miała urodziny, a mój kuzyn miał przed urodziny, bo prawdziwe urodziny miał mieć jutro. No i moja ciocia zapaliła świeczkę w kształcie "7" i powiedziała:
 - No Oskar, chodź zdmuchnąć świeczkę.
 A on:
 - Nie!!
 - No dalej, chodź.
 - Nie!!
 - Bo ja zdmuchnę - wtrącił się mój tata.
 - Nie!!
 - No chodź, bo wuja, albo ja zdmuchniemy - powiedziała ciocia.
 - Nie!! - i tak się zamachnął poduszką, że świeczka zgasła.
Potem babcia wzięła tort, zapaliła świeczkę, poszła do pokoju w którym siedział i jak wróciła powiedziała:
 - Zdmuchnął! A więc, sto lat, sto lat!!
 A mój kuzyn:
 - NIE !!!
 Tak się zaczęłam śmiać, że nie wiem... Potem cały dzień mi zleciał na oglądanie tv, jedzeniu ciasta, albo sałatek i na narzekaniu na nadwyrężony mięsień ^^.

Różne inne rzeczy do powiedzenia, albo coś, co mi się przypomni ^^.

No, cóż, co u was? Wy też mieliście w tym tygodniu rekolekcje? My mieliśmy.. No, ale cóż.. Przynajmniej szkoły nie było ;D .
 A tak w ogóle, jeszcze raz przepraszam , że nie pisałam, ale nie wiem co się ze mną stało.. Jakbym w ogóle zapomniała o blogu... Przepraszam tych, którzy czekali ( jeśli tacy byli ) na notkę <3 .
A teraz takie info. Moja BFF właśnie wczoraj wrzuciła na YT nowy filmik . Oto on : http://www.youtube.com/watch?v=1evAwh3a70U Zapraszam <3

 Oto główni bohaterowie filmiku XP 
Do następnej notki - bay <3 

niedziela, 10 lutego 2013

Jazda i takie tam ... :D

Hey, co tam u was?  U mnie spoko. Wreszcie po tyg. kartkówek, testów, w tym jednego próbnego ;d, wreszcie weekend i konie.. :D

 Więc tak.. Nie mam zdjęć, tzn. mama kilka zrobiła, ale .. Na jednym głowa Butana tak się rozciągnęła O.o , na drugim wszystko się rozciągnęło , a na trzecim.. Sam tyłek Butana .. Ale mam chyba 3 - 4 filmiki, więc zrobię filmik i będziecie mogli je zobaczyć..
<----------------- TU :D
 No, ale co do jazdy..

 Dzisiaj miałam na 12. Gdybym miała ją wcześniej, to notka również byłaby szybciej. Gdy przyjechałam, Butan już chodził sobie na hali. Wystarczyło, że weszłam na halę i stanęłam na środku, czekając. Potem pani podpięła lonżę. Wodze zawiązała, a ja tak w myślach: " Czyli co.. Nie pojeżdżę sobie sama? :< " . Pani podprowadziła Butana pod schodki i wsiadłam. Zaczęło się... Najpierw w stępie stanięcie w strzemionach, potem półsiad i jak siadłam, zaczął się kłus. Na przemian stawałam w strzemionach, wykonywałam półsiad i anglezowałam, a także siadałam luźno bez nóg w strzemionach. Po chwili pani spytała, czy jechałam z wodzami i czy sama, a ja, że z wodzami jechałam, a sama to tylko w stępie. No to ona kiwnęła głową, zatrzymała Butana i dała mi wodze. Ja je chwyciłam i miałam sama zakłusować, a po chwili jak pani mówiła: "Stęp" miałam anglezować coraz niżej i niżej i wyczuć moment by już siąść. A po chwili odczepiła lonżę. Ja gap na zegarek - 12:15 . Aha - ostatnie 15 min stępa... Więc pani spytała, czy umiem skręcać itp, a ja, że tak, no to powiedziała, bym stępowała. Dałam łydkę do stępa. Pani poprosiła, bym się zatrzymała . Ale Butan uparcie szedł do przodu, by dopiero po chwili się zatrzymać. Instruktorka kiwnęła głową i poprosiła o stęp. Ja uśmiechnęłam się lekko i dałam łydki. A po chwili usłyszałam słowa które mnie zmroziły ( pozytywnie XD )
 - Dobra, a teraz zakłusuj .
 Ja taka mina, że .. No nie widziałam jej, ale zdziwiona byłam.. I po chwili dawania łydek ( Butan jest uparty jak osioł xD ) ruszył kłusem. Po 2 kółkach instruktorka poprosiła o stęp i miałam zmienić kierunek, co chętnie zrobiłam. Zmieniłam kierunek przez półwoltę i na prośbę instruktorki zakłusowałam ponownie. I potem przez całą lekcję próbowałam zmienić kierunek kłusem , co nie wychodziło, bo Butan jak na złość zwalniał do stępa. Wreszcie, pod koniec udało mi się zmienić kierunek przez ujeżdżalnie.. Masakra xd . Potem zaczęłam stęp.. Teraz rozmowa między mną a instruktorką ;3 :
 - Czy przez ten czas miałaś jakieś korepetycje z jazdy ?
 - Nie ..
 - ... To pewnie dużo dyskutowałaś z Krysią?
 - No.. Mówiła co mam poprawić itp ..
 - To słuchaj się jej, bo dobrze ci idzie .

 Po chwili stępa zsiadłam i wsiadła taka jedna dziewczyna - Agnieszka. Za zgodą instruktorki zrobiła sobie chwilową sesję na Butanie, zsiadła, poluźniła popręg i zwinęła strzemiona. Ja chwyciłam wodze i poszłam do stajni. Tam Agnieszka pomogła mi rozsiodłać Butana i w siodlarni zapisałam się na przyszły tydzień, na tą samą godzinę :3 .

----

A teraz coś nie o jeździe .. Niedawno kupiłam sb gazetę. O taką:

(wiem, wiem, do bani to zdjęcie, ale zrobię swoje i wrzucę)
ok_adka.jpg

No i teraz mam pyt.. Czy ktoś bardziej poleca to, czy "koń polski" czy jeszcze co innego? Bo nie wiem co zbierać ^^ .
Pierwszy raz w ogóle kupiłam tą gazetę, więc wiecie. . xd Całkiem ciekawa. Aktualnie jestem na 26 str ... No, ale to chyba tyle na dzisiaj .. Bye ;D


piątek, 8 lutego 2013

Nom, hey XD

 Hey , co tam? U mnie ok. Dawno nie pisałam, nie wiem sama w sumie czemu... Jakoś mi się nie chciało i w ogóle.. Czasem tak mam, ale rzadko. Teraz się przełamałam i oto widzicie efekty ;3 .
 Ostatnio w czwartek chłopacy uciekli z lekcji WDŻ o.o . A potem dostali naganę od dyrektora. I dobrze im tak. ;) . Kilku chłopaków w ogóle nie chodzili na WDŻ , to teraz reszta wzięła z nich przykład i uciekli wszyscy. A my dziewczyny, jak wybiegamy, by nas nie wzięli na WDŹ XD .
A tak po za tym, to z dziewczynami niedawno się rzucałyśmy śnieżkami, bo spadł śnieżek. Droczyłyśmy się też z Czajką, bo zabrałyśmy jej czapkę i zamknęłyśmy się w klatce z tą czapką i Karmel stanęła przy drzwiach i takie coś:
 - Zrób nam dżem, to ci damy czapkę!
 - Ale ja nie umiem!
 - Mam to gdzieś, zrób dżem.
 - Dżem masz na górze.
 - A skąd wiesz..? GRZEBAŁAŚ MI W SZAFKACH?!

 I tak dalej i tak dalej, ale że to było na początku tygodnia, to tego za bardzo nie pamiętam.. ^^' . Ostatnio też bałwana robiłyśmy, ale to też dawno, ale myślę, że nie pisałam o tym.. Chciałyśmy zrobić "Fuu"

Zimo precz <-- takie o to coś..

 Ale przyleźli chłopacy i jak się rzucili na bałwana, to się wkurwiłyśmy.. A Karmel, jak się rzuciła na jednego z nich i chciała go czapką udusić normalnie XDD . W końcu se poszły a my... Zaczęłyśmy nowego, ale było późno i musiałyśmy się rozejść...

 Nom, coś jeszcze się wydarzyło....??

 Myślę, że nic wartego uwagi .. No więc paa. ;3