czwartek, 9 maja 2013

Wypad do kameleona.

 Pamiętacie moją poprzednią notkę? Tamtego właśnie dnia, stało się coś, ale już nie edytowałam notki, bo nie miałam czasu i dopiero teraz w sumie go znalazłam, no, ale cóż. A więc poszłam z Karmel się przejść. Najpierw po osiedlu, potem na ul. Westerplatte, a na koniec do Kameleona. A tam, to po prostu.. Można zobaczyć, co robiłyśmy, w filmikach po lewej .. A potem poszłyśmy do zabawkowego, zobaczyć schleichy i przeżyłam szok. Wycofali połowę koni! Nawet wałacha haflinger. Jakie miałam szczęście, że go na urodziny kupiłam, bo bym go nie dostała! I dobrze, że nie wycofali tego leżącego źrebaka, bo bym normalnie zamordowała! Ale przyznacie, konie shire są cudne.


 Klacz rasy shire <33



 Ogier rasy shire <33



Źrebię rasy shire <33.

Jeśli się nie mylę, w sklepie był akurat źrebak.. <przegląda katalog by się upewnić.> Tak, to był źrebak shire. I akurat były haflingerki! Nie ma bata, idę w tym miesiącu do sklepu i je kupuję! I była też suka labradora!!


A ją też chce mieć.. I nie wiem no, może uda się namówić rodziców, na trzy schleich za.. bodajże 17 zł. Postaram się <33. A szczeniaka sobie na razie odpuszczę <też był.>

A pomijając temat schleich, to nie mam nic więcej do powiedzenia, bay <3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz