czwartek, 25 września 2014

Po wielu trudach...

    ... wreszcie zabrałam się do pisania. Szczerze? Ostatnio mam nawał różnego typu rzeczy i tak jakoś nie mam sił na włączenie tego, nabazgrania czegokolwiek, a potem jeszcze sprawdzania błędów, poprawiania ich i tak dalej i tak dalej...
    Pewnie chcecie wiedzieć co takiego robię? Otóż codziennie mam pewną rutynę. Po powrocie do szkoły przykładowo w poniedziałek od razu włączam mój telewizor. I oglądam sobie "Szkołę". Do tego zazwyczaj jem obiad. Później wchodzę na kompa. Oglądam filmiki na YT filmiki różnych youtuberów, jeżeli dodali dzisiaj nowy filmik. Później pogrywam w sso. Najczęściej z Karmel. Gram z h i wychodzę. O 18;00 oglądam "Szpital" i do tego robię lekcje. Po tym najczęściej zostaję już na telewizorze, czasem włączę sobie komputer i odpalam np. simsy. No i wczoraj akurat wieczorem nie było nic ciekawego, a simsy mi się zawieszały, to zajrzałam, a dzisiaj kończę. Więc co, ja idę wykonywać rutynę dalej, może w weekend coś naskrobię. I tak ostatnio nic ciekawego się nie stało. Ale dzisiaj i w poniedziałek nie idę do szkoły. Czemu? Później napiszę :D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz