środa, 31 października 2012
Halloween xd
Dzisiaj Halloween! Mieliście jakąś imprę z tej okazji? Ja brałam udział w imprezce ;3. U mojej friend.. Opowiem wam o tym :33.
Więc zaraz po szkole, kiedy już weszłam do domu, ściągnęłam plecak i pobiegłam do mojego pokoju. Nakarmiłam rybki i zaczęłam szukać w szafie czarnych ubrań. Kiedy wszystkie znalazłam, zaczęłam je przymierzać. W końcu wybrałam. Resztę śwignęłam do szafy xd. Potem pomalowałam paznokcie na niebiesko. Taki mroczny kolor wyszedł *^* .. No więc pomalowałam i poszłam do przyjaciółki. Ona jeszcze nie gotowa, zjadła obiad i zaczęła się przebierać. Potem się pomalowałyśmy i poszłyśmy.. Po drodze ludzie dziwnie się gapili... XD . Dlaczego..? Może kiedyś dodam tu przybliżone zdjęcie makijażu naszego xd. No i czekamy na koleżankę, bo się spóźnia i wchodzimy. Najpierw ozdabiamy jej pokój. Dostałyśmy jedzenie, więc zaczęłyśmy jeść. Jak nam się znudziło, to odłożyłyśmy jedzenie w bezpieczne miejsce (jedyne takie miejsce, to wysoko wisząca półka XD) i każda wzięła po poduszce. Zgasiłyśmy światło i z zamkniętymi oczami zaczęłyśmy.. WALKĘ NA PODUSZKI! Bo co to za impreza bez bitwy ? XD . No.. A jak się nam znudziło, to przy zgaszonym świetle zaczęłyśmy się bawić w chowanego. Szukający musiał mieć zamknięte oczy . ;3 Jak raz ja szukałam, znalazłam Krysię, ale nie mogłam Weroniki.. Ona mówi: "Dobra, otwórz oczy" , ja otwieram a ta na szafie siedzi XDDD . Jezu, ile się śmiałyśmy..! XD Potem znów wzięłyśmy jedzenie i zaczęłyśmy opowiadać straaaszne historie . :3 Ja zamiast strasznych opowiadałam śmieszne. Chcecie je przeczytać ? Piszcie. ! No i to tyle.. A w ogóle niedawno był "konkurs " o którym zapomniałam XD. Odpowiedź to: "Hala" A jak ktoś będzie tam, to.."Boks" Albo. . . Co innego.. Może budka sędziowska.. Się zobaczy.. Ale teraz ja się żegnam. Bye.!

czwartek, 25 października 2012
Co się działo ostatnio...
Jezu, ile się działo! O.o Tyle nie pisałam, a teraz zamęczę się z pisaniem ! Co w tej notce:
- Jazda do Jeziorek
- Nowe rzeczy
- Postanowienie xD
- Obrazki xd.
Jazda do Jeziorek :33
Tydzień temu w niedzielę, byłam z Krysią w Jeziorkach, bo miała mieć jazdę (jak co tydzień.. xd). Więc wzięłam marchewki i w drogę. Jedziemy, jedziemy, jedziemy (XD) no i jesteśmy :P . Krysia od razu poszła do konia na którym miała mieć jazdę. Zaczęła go czyścić. Ja dostałam marchewki. Rozglądnęłam się, czy konie nie patrzą i schowałam marchewki za drzwiami. Kiedy koń był już wyszczotkowany i osiodłany, instruktorka poprosiła jakąś dziewczynę, by ta już poszła do hali, a sama instruktorka sprawdzała Butana. Było wszystko ok, oprócz ochraniaczy, bo były za lekko zapięte, więc poprawiła jednego, drugiego postanowiła na hali. Więc Krysia wzięła wodze i ruszyłyśmy za Rodezją i tamtą dziewczyną na halę. A muszę wam powiedzieć, że mgła była tak gęsta, że jak wstałam nie widziałam sąsiedniego bloku O.o. I idziemy w tej mgle.. Jak doszliśmy, pani poprawiła ochraniacze, Krysia dopasowała strzemiona i dociągnęła popręg. Potem dziewczyna wsiadła na Rodezję, a później Krysia na Butana :3. I zaczęły. Najpierw stęp, potem kłus i przez drągi w półsiadzie. Potem jazda trzymając wodze w lewej ręce, prawa ręka luźno i na odwrót. Potem Krysia stępowała w kółko na środku, a dziewczyna galopowała i zmiana, potem znów zmiana i zmiana. Na końcu kłus przez drągi. Jak pani sprzątała drągi, dziewczyny robiły ćwiczenia . Na koniec poszliśmy do stajni (mgła nie odpuszczała...) . Spotkaliśmy Olę i Kacpra. Krysia rozsiodłała konia i rozdaliśmy marchewki. A na koniec do domu.
Nowe rzeczy <3333
Następnego dnia, popołudniu, jak sb grałam na kompie.. Przyszła mama z pracy. Ja jakby nigdy nic gram se dalej. A mama
- Nie pomożesz mi?!
- W czym..? - zapytałam, odsuwając krzesło.
- W tym.. - pokazała pudełko z narysowanym kaskiem. Ja taka mina: :OOOOO i pędzę do niej. Rozpakowałam to. W pudełku było to:

Czapsy <33333

Rękawiczki <33333

Toczek <33333
Dostałam to, od szefowej mojej mamy, bo jej córka o rok starsza spadła z konia i złamała sb nogę i przestała jeździć. Szkoda.. Ale mam darmowe rzeczy xd..
Wszystko przymierzyłam! Dobre. Kask mam jeszcze na dobre 2 - 4 lata xd.
Postanowienie ^.^
Można to nazwać.. Postanowieniem noworocznym, chodź do sylwestra duuużo brakuje xD.
Chodzi mi o to, że zacznę zbierać kasę na bryczesy. :33 I na palcat w razie czego : P.
Obrazeczki ;P .
A na koniec kilka obrazków koni :33






No i to na tyle, bay.
PS. Zamierzam zmienić wystrój, ale muszę coś pokombinować co do niego...
- Jazda do Jeziorek
- Nowe rzeczy
- Postanowienie xD
- Obrazki xd.
Jazda do Jeziorek :33
Tydzień temu w niedzielę, byłam z Krysią w Jeziorkach, bo miała mieć jazdę (jak co tydzień.. xd). Więc wzięłam marchewki i w drogę. Jedziemy, jedziemy, jedziemy (XD) no i jesteśmy :P . Krysia od razu poszła do konia na którym miała mieć jazdę. Zaczęła go czyścić. Ja dostałam marchewki. Rozglądnęłam się, czy konie nie patrzą i schowałam marchewki za drzwiami. Kiedy koń był już wyszczotkowany i osiodłany, instruktorka poprosiła jakąś dziewczynę, by ta już poszła do hali, a sama instruktorka sprawdzała Butana. Było wszystko ok, oprócz ochraniaczy, bo były za lekko zapięte, więc poprawiła jednego, drugiego postanowiła na hali. Więc Krysia wzięła wodze i ruszyłyśmy za Rodezją i tamtą dziewczyną na halę. A muszę wam powiedzieć, że mgła była tak gęsta, że jak wstałam nie widziałam sąsiedniego bloku O.o. I idziemy w tej mgle.. Jak doszliśmy, pani poprawiła ochraniacze, Krysia dopasowała strzemiona i dociągnęła popręg. Potem dziewczyna wsiadła na Rodezję, a później Krysia na Butana :3. I zaczęły. Najpierw stęp, potem kłus i przez drągi w półsiadzie. Potem jazda trzymając wodze w lewej ręce, prawa ręka luźno i na odwrót. Potem Krysia stępowała w kółko na środku, a dziewczyna galopowała i zmiana, potem znów zmiana i zmiana. Na końcu kłus przez drągi. Jak pani sprzątała drągi, dziewczyny robiły ćwiczenia . Na koniec poszliśmy do stajni (mgła nie odpuszczała...) . Spotkaliśmy Olę i Kacpra. Krysia rozsiodłała konia i rozdaliśmy marchewki. A na koniec do domu.
Nowe rzeczy <3333
Następnego dnia, popołudniu, jak sb grałam na kompie.. Przyszła mama z pracy. Ja jakby nigdy nic gram se dalej. A mama
- Nie pomożesz mi?!
- W czym..? - zapytałam, odsuwając krzesło.
- W tym.. - pokazała pudełko z narysowanym kaskiem. Ja taka mina: :OOOOO i pędzę do niej. Rozpakowałam to. W pudełku było to:
Czapsy <33333
Rękawiczki <33333
Toczek <33333
Dostałam to, od szefowej mojej mamy, bo jej córka o rok starsza spadła z konia i złamała sb nogę i przestała jeździć. Szkoda.. Ale mam darmowe rzeczy xd..
Wszystko przymierzyłam! Dobre. Kask mam jeszcze na dobre 2 - 4 lata xd.
Postanowienie ^.^
Można to nazwać.. Postanowieniem noworocznym, chodź do sylwestra duuużo brakuje xD.
Chodzi mi o to, że zacznę zbierać kasę na bryczesy. :33 I na palcat w razie czego : P.
Obrazeczki ;P .
A na koniec kilka obrazków koni :33
No i to na tyle, bay.
PS. Zamierzam zmienić wystrój, ale muszę coś pokombinować co do niego...
niedziela, 14 października 2012
Przygoda w stadninie.
No hej, jak obiecałam, moja druga notka tego dnia :] . Opiszę, co się działo, jak pojechałam z Krysią do Jeziorek. Zaczynamy:
Pojechałyśmy ok . 16.00 , a kiedy przyjechałyśmy, ruszyłyśmy do stajni, jak zawsze ;p . Stałyśmy przy Rodezji, nowej klaczce rasy śląskiej. Była kara z małą skarpetką.. :3 . Pogłaskałyśmy ją i przeszłyśmy do Inwazji. Ona chciała, żebyśmy jej dały jedzenie. Kiedy Krysia się odwróciła, tą ją szturchnęła. Ja się zaśmiałam i poszłyśmy do drugiej stajni. W drugiej zobaczyłyśmy... Brak naszego ulubionego fryza :ccc. W ogóle, dużo koni zostało sprzedanych . . . W tym, jedna z moich ulubionych kobyłek, Elenka ;c. W pierwszej stajni ok. 15 boksów było wolnych, a wszystkie były zapełnione . ;c
Potem poszłyśmy na pastwiska, gdzie czekał kuzyn Krysi i nasza koleżanka. Poszłyśmy do budki sędziowskiej przy placu, gdzie pokazałam im filmik z Czają , pijącą piwo (szczegóły - notka w tył :D) . Zaczęliśmy się śmiać, a jakiś koń (Izis :3) poniósł. .. . Ale się po chwili uspokoił. Poszliśmy dalej. Przy małym zoo się chwilę zatrzymaliśmy. . . Pogłaskaliśmy wszyscy kucyki + ja owieczkę ;3 i ruszyliśmy dalej. Sołtys (taki gość, co miał zrobić bryczkę), akurat przyjechał i kuzyn Krysi miał się zapytać czy zrobi bryczkę, a ten , że dzisiaj nie , może za tydzień..
Więc dla żartów zaczęliśmy przedrzeźniać go, jak idzie xd. On nie widział na szczęście ;) . Poszliśmy za nim do stajni . Dowiedziałam się tam ( wcześniej tego nie zauważyłam..) ,że 27.10. będzie hubertus. Postanowiłam, że tam będę. I był nawet fajny wierszyk o tym, ale go zapomniałam... Może będzie na stronie Jeziorek ? A potem sprawdzę xP . Ale wracając.. Pogłaskaliśmy Izisa i poszliśmy sobie na trawę przed stajnią i bawiliśmy się w zapasy. ( ja większość czasu spędziłam, tylko patrząc xd.) Potem bawiliśmy się w princesse. No, a potem kuzyn Krysi i nasza koleżanka zaczęli się na niby bić, a ja i Krysia uciekłyśmy. Postanowiłyśmy uciec na pola. Ale były wielkie .. O.o . Schowałyśmy się za górką. Położyłyśmy się i marzyłyśmy o tym, że kiedyś tu przyjdziemy , ale z końmi ;) . Wyjrzałam, czy nas szukają, okazało się, że nie, więc poszłyśmy sobie do stajni. Kiedy Krysia bawiła się z kotką, znalazła nas nasza koleżanka Ola i spytała, czy bawimy się w 'zakazane słowo' . Ja za to wpadłam na pomysł z zabawą w chowanego. Najpierw się sprzeczaliśmy, kto szuka. My, dziewczyny byłyśmy zdania, że będą grupy: Chłopaki i dziewczyny, ale chłopacy (doszedł jeszcze jeden) , sprzeczali się, że to nie fair. W końcu ustaliliśmy, że szuka tylko jedna osoba. Zaczął Piotrek ( ten co doszedł) . My z Krysią, Olą i Kacprem zaczęliśmy uciekać. Ola i Kacper widząc , że idziemy na pola zdziwili się, ale pobiegli do budki sędziowskiej ;) .
My za to , wchodząc za bramę na pola, zobaczyłyśmy Piotrka i szybko pobiegłyśmy za górkę. Z górki powoli zeszłyśmy i poszłyśmy za lasek. Zza lasku za następny , zza drugiego lasku za górkę, zza górki na inną. Na tej ostatniej usiadłyśmy.. Długo nas szukali. Zaczęło się ściemniać. Ustawiłam minutnik na 15 min, bo z Krysią ustaliłyśmy, że jak za 15 min nas nie znajdą, pójdziemy się pokazać. Po ok. 10 minutach zadzwoniła mama Krysi, pytając gdzie jesteśmy. Krysia powiedziała, że w stajni i rozłączyła się. Po 7 min po rozmowie ruszyłyśmy się z miejsca i poszłyśmy do wyjścia. Po chwili zadzwonił minutnik. Wyłączyłam go. Po chwili okazało się, że.... ZGUBIŁYŚMY SIĘ !! ;c
Ale na szczęście po chwili znalazłyśmy drogę :) . Więc poszłyśmy do domu cioci Krysi. Kiedy byłyśmy przy bramie do stadniny , ujrzeli nas pozostali. Ucieszyli się, że nas znaleźli. Ja wzięłam Krysię na bok i powiedziałam, że wiem , gdzie się schowamy. Zgadniecie ?
a) w hali
b) w stajni
c) w boksie .
Daję wam... Tydzień, do następnej niedzieli xD . Powodzonka ; )
NO, ale wracając.. Potem poszłyśmy się napić. Naprzeciwko domu cioci Krysi są mini pola ( to są inne niż te , o których pisałam. ) i przystanek . Najpierw się goniliśmy , mieliśmy głupawkę, a potem usiedliśmy sobie i zaczęliśmy grać w ' zakazane słowo ' . I powiem wam, śmieszny tekst:
- Hm.. Czy.. Jesteś głupia? - Krysia do mnie.
- Dopiero teraz to zauważyłaś ? xD - ja do Krysi.
Tak.. Nie mogłam powiedzieć 'nie' i 'tak' to powiedziałam to , dla jaj xp .
No, a potem jeszcze się darliśmy O.o . A to było.. E.. Około.. Wpół do ósmej ? xD
NO i potem do domu... Zjadłam se kolację i piszę.. Piszę to od ok .. Godziny xD . No dobra, ciau , bo mnie ręce bolą, a w ogóle, leci Harry Potter, a to moja ulubiona część leci .! O.O CIAUUUU !
Pojechałyśmy ok . 16.00 , a kiedy przyjechałyśmy, ruszyłyśmy do stajni, jak zawsze ;p . Stałyśmy przy Rodezji, nowej klaczce rasy śląskiej. Była kara z małą skarpetką.. :3 . Pogłaskałyśmy ją i przeszłyśmy do Inwazji. Ona chciała, żebyśmy jej dały jedzenie. Kiedy Krysia się odwróciła, tą ją szturchnęła. Ja się zaśmiałam i poszłyśmy do drugiej stajni. W drugiej zobaczyłyśmy... Brak naszego ulubionego fryza :ccc. W ogóle, dużo koni zostało sprzedanych . . . W tym, jedna z moich ulubionych kobyłek, Elenka ;c. W pierwszej stajni ok. 15 boksów było wolnych, a wszystkie były zapełnione . ;c
Potem poszłyśmy na pastwiska, gdzie czekał kuzyn Krysi i nasza koleżanka. Poszłyśmy do budki sędziowskiej przy placu, gdzie pokazałam im filmik z Czają , pijącą piwo (szczegóły - notka w tył :D) . Zaczęliśmy się śmiać, a jakiś koń (Izis :3) poniósł. .. . Ale się po chwili uspokoił. Poszliśmy dalej. Przy małym zoo się chwilę zatrzymaliśmy. . . Pogłaskaliśmy wszyscy kucyki + ja owieczkę ;3 i ruszyliśmy dalej. Sołtys (taki gość, co miał zrobić bryczkę), akurat przyjechał i kuzyn Krysi miał się zapytać czy zrobi bryczkę, a ten , że dzisiaj nie , może za tydzień..
Więc dla żartów zaczęliśmy przedrzeźniać go, jak idzie xd. On nie widział na szczęście ;) . Poszliśmy za nim do stajni . Dowiedziałam się tam ( wcześniej tego nie zauważyłam..) ,że 27.10. będzie hubertus. Postanowiłam, że tam będę. I był nawet fajny wierszyk o tym, ale go zapomniałam... Może będzie na stronie Jeziorek ? A potem sprawdzę xP . Ale wracając.. Pogłaskaliśmy Izisa i poszliśmy sobie na trawę przed stajnią i bawiliśmy się w zapasy. ( ja większość czasu spędziłam, tylko patrząc xd.) Potem bawiliśmy się w princesse. No, a potem kuzyn Krysi i nasza koleżanka zaczęli się na niby bić, a ja i Krysia uciekłyśmy. Postanowiłyśmy uciec na pola. Ale były wielkie .. O.o . Schowałyśmy się za górką. Położyłyśmy się i marzyłyśmy o tym, że kiedyś tu przyjdziemy , ale z końmi ;) . Wyjrzałam, czy nas szukają, okazało się, że nie, więc poszłyśmy sobie do stajni. Kiedy Krysia bawiła się z kotką, znalazła nas nasza koleżanka Ola i spytała, czy bawimy się w 'zakazane słowo' . Ja za to wpadłam na pomysł z zabawą w chowanego. Najpierw się sprzeczaliśmy, kto szuka. My, dziewczyny byłyśmy zdania, że będą grupy: Chłopaki i dziewczyny, ale chłopacy (doszedł jeszcze jeden) , sprzeczali się, że to nie fair. W końcu ustaliliśmy, że szuka tylko jedna osoba. Zaczął Piotrek ( ten co doszedł) . My z Krysią, Olą i Kacprem zaczęliśmy uciekać. Ola i Kacper widząc , że idziemy na pola zdziwili się, ale pobiegli do budki sędziowskiej ;) .
My za to , wchodząc za bramę na pola, zobaczyłyśmy Piotrka i szybko pobiegłyśmy za górkę. Z górki powoli zeszłyśmy i poszłyśmy za lasek. Zza lasku za następny , zza drugiego lasku za górkę, zza górki na inną. Na tej ostatniej usiadłyśmy.. Długo nas szukali. Zaczęło się ściemniać. Ustawiłam minutnik na 15 min, bo z Krysią ustaliłyśmy, że jak za 15 min nas nie znajdą, pójdziemy się pokazać. Po ok. 10 minutach zadzwoniła mama Krysi, pytając gdzie jesteśmy. Krysia powiedziała, że w stajni i rozłączyła się. Po 7 min po rozmowie ruszyłyśmy się z miejsca i poszłyśmy do wyjścia. Po chwili zadzwonił minutnik. Wyłączyłam go. Po chwili okazało się, że.... ZGUBIŁYŚMY SIĘ !! ;c
Ale na szczęście po chwili znalazłyśmy drogę :) . Więc poszłyśmy do domu cioci Krysi. Kiedy byłyśmy przy bramie do stadniny , ujrzeli nas pozostali. Ucieszyli się, że nas znaleźli. Ja wzięłam Krysię na bok i powiedziałam, że wiem , gdzie się schowamy. Zgadniecie ?
a) w hali
b) w stajni
c) w boksie .
Daję wam... Tydzień, do następnej niedzieli xD . Powodzonka ; )
NO, ale wracając.. Potem poszłyśmy się napić. Naprzeciwko domu cioci Krysi są mini pola ( to są inne niż te , o których pisałam. ) i przystanek . Najpierw się goniliśmy , mieliśmy głupawkę, a potem usiedliśmy sobie i zaczęliśmy grać w ' zakazane słowo ' . I powiem wam, śmieszny tekst:
- Hm.. Czy.. Jesteś głupia? - Krysia do mnie.
- Dopiero teraz to zauważyłaś ? xD - ja do Krysi.
Tak.. Nie mogłam powiedzieć 'nie' i 'tak' to powiedziałam to , dla jaj xp .
No, a potem jeszcze się darliśmy O.o . A to było.. E.. Około.. Wpół do ósmej ? xD
NO i potem do domu... Zjadłam se kolację i piszę.. Piszę to od ok .. Godziny xD . No dobra, ciau , bo mnie ręce bolą, a w ogóle, leci Harry Potter, a to moja ulubiona część leci .! O.O CIAUUUU !
Przygoda z BFF
Hej, dawno nie pisałam, ale było mnóstwo kartkówek, a w ogóle nawet nie wiem, czy ktoś czyta tego bloga :// . Oprócz BM.. Ale wracając do tematu... Opowiem wam mój dzień spęczony z friend w poprzedni piątek.. :) . Dzisiaj może będzie jeszcze druga notka, ale nie wiem.. Więc tak..:
Spotkałyśmy się pod moją klatką i poszłyśmy po 4 friend. Czekałyśmy , weszłyśmy do środka klatki, słyszymy: Idzie.. Chowamy się. Weronika (moja BFF) mówi :
- Mamo, widzę głowę Krysi.
A Krysia się zniża i mówi:
- Niekurwa, nie widzisz..!
Potem, idziemy dalej i moja inna BFF udaje kakaowego szatana:
- I am kakaowy szatan! Dawaj srajtaśmę do kaudziury , dawaj sanfasfhfaf. xd.
I idziemy dalej. Spotykamy mamę Krysi i Krysia bierze od niej kasę. Idziemy do sklepu , kupujemy chipsy. Jemy... Po ok. 4 min chipsów nie ma xd . Idziemy dalej. Bawimy się w zgniatywanie grzybów, które znalazłyśmy . Widzę butelkę z piwem (już pustą) i mówię:
- Mamy piwo za darmo ! :D
A, że to nagrywałam, dla jaj, to moja BFF która udawała szatana mówi:
- Nagraj to. - i udaje , że pije. I nagle jej kapie piwo na nos i do ust .. O.o . Wszystkie w śmiech, bo zrobiła śmieszną minę . xD I w ogóle, to było dość śmieszne ;) .
Po chwili idziemy dalej, wstępujemy do empiku i tak chodzimy sb, potem do kameleona. Znów była mięsożerna papuga, która chciała zjeść palec Krysi xD. Znów.. ;D .Wróbelek znów się popisywał, a gołąbek tak się nas wystraszył, że zleciał z drewienka.. Biedny..
Dalej, były 'bijące ' się chomiki i małe myszki, które nie były już aż takie małe.
Wręcz prawie takie, jak mamusia *U* . Za 4.00 zł jedna. Kupiłabym, ale moim rodzicom starczy pies i rybki.. No a potem idziemy zobaczyć klatki, bo Weronika chciała zobaczyć. . . I idziemy dalej . Poszłyśmy przed blok Weroniki, bo niedługo musiała iść i bawiłyśmy się w chowanego. No, a potem każda poszła do domu...
Wczoraj byłam jeszcze z Krysią u jej babci ;) . A dzisiaj jedziemy do Jeziorek, więc kończę, bo lekcje muszę dokończyć . Ciau :3.
Spotkałyśmy się pod moją klatką i poszłyśmy po 4 friend. Czekałyśmy , weszłyśmy do środka klatki, słyszymy: Idzie.. Chowamy się. Weronika (moja BFF) mówi :
- Mamo, widzę głowę Krysi.
A Krysia się zniża i mówi:
- Nie
Potem, idziemy dalej i moja inna BFF udaje kakaowego szatana:
- I am kakaowy szatan! Dawaj srajtaśmę do kaudziury , dawaj sanfasfhfaf. xd.
I idziemy dalej. Spotykamy mamę Krysi i Krysia bierze od niej kasę. Idziemy do sklepu , kupujemy chipsy. Jemy... Po ok. 4 min chipsów nie ma xd . Idziemy dalej. Bawimy się w zgniatywanie grzybów, które znalazłyśmy . Widzę butelkę z piwem (już pustą) i mówię:
- Mamy piwo za darmo ! :D
A, że to nagrywałam, dla jaj, to moja BFF która udawała szatana mówi:
- Nagraj to. - i udaje , że pije. I nagle jej kapie piwo na nos i do ust .. O.o . Wszystkie w śmiech, bo zrobiła śmieszną minę . xD I w ogóle, to było dość śmieszne ;) .
Po chwili idziemy dalej, wstępujemy do empiku i tak chodzimy sb, potem do kameleona. Znów była mięsożerna papuga, która chciała zjeść palec Krysi xD. Znów.. ;D .Wróbelek znów się popisywał, a gołąbek tak się nas wystraszył, że zleciał z drewienka.. Biedny..
Dalej, były 'bijące ' się chomiki i małe myszki, które nie były już aż takie małe.
Wręcz prawie takie, jak mamusia *U* . Za 4.00 zł jedna. Kupiłabym, ale moim rodzicom starczy pies i rybki.. No a potem idziemy zobaczyć klatki, bo Weronika chciała zobaczyć. . . I idziemy dalej . Poszłyśmy przed blok Weroniki, bo niedługo musiała iść i bawiłyśmy się w chowanego. No, a potem każda poszła do domu...
Wczoraj byłam jeszcze z Krysią u jej babci ;) . A dzisiaj jedziemy do Jeziorek, więc kończę, bo lekcje muszę dokończyć . Ciau :3.
Subskrybuj:
Posty (Atom)