Spotkałyśmy się pod moją klatką i poszłyśmy po 4 friend. Czekałyśmy , weszłyśmy do środka klatki, słyszymy: Idzie.. Chowamy się. Weronika (moja BFF) mówi :
- Mamo, widzę głowę Krysi.
A Krysia się zniża i mówi:
- Nie
Potem, idziemy dalej i moja inna BFF udaje kakaowego szatana:
- I am kakaowy szatan! Dawaj srajtaśmę do kaudziury , dawaj sanfasfhfaf. xd.
I idziemy dalej. Spotykamy mamę Krysi i Krysia bierze od niej kasę. Idziemy do sklepu , kupujemy chipsy. Jemy... Po ok. 4 min chipsów nie ma xd . Idziemy dalej. Bawimy się w zgniatywanie grzybów, które znalazłyśmy . Widzę butelkę z piwem (już pustą) i mówię:
- Mamy piwo za darmo ! :D
A, że to nagrywałam, dla jaj, to moja BFF która udawała szatana mówi:
- Nagraj to. - i udaje , że pije. I nagle jej kapie piwo na nos i do ust .. O.o . Wszystkie w śmiech, bo zrobiła śmieszną minę . xD I w ogóle, to było dość śmieszne ;) .
Po chwili idziemy dalej, wstępujemy do empiku i tak chodzimy sb, potem do kameleona. Znów była mięsożerna papuga, która chciała zjeść palec Krysi xD. Znów.. ;D .Wróbelek znów się popisywał, a gołąbek tak się nas wystraszył, że zleciał z drewienka.. Biedny..
Dalej, były 'bijące ' się chomiki i małe myszki, które nie były już aż takie małe.
Wręcz prawie takie, jak mamusia *U* . Za 4.00 zł jedna. Kupiłabym, ale moim rodzicom starczy pies i rybki.. No a potem idziemy zobaczyć klatki, bo Weronika chciała zobaczyć. . . I idziemy dalej . Poszłyśmy przed blok Weroniki, bo niedługo musiała iść i bawiłyśmy się w chowanego. No, a potem każda poszła do domu...
Wczoraj byłam jeszcze z Krysią u jej babci ;) . A dzisiaj jedziemy do Jeziorek, więc kończę, bo lekcje muszę dokończyć . Ciau :3.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz