Obudziłam się dzisiaj o 7: 30 i nie mogłam zasnąć. Więc zaczęłam z nudów czytać. Potem wstali moi rodzice i o 8: 45 wreszcie wyszliśmy z domu xd . Pojechaliśmy. Założyłam czapsy i poszliśmy do stajni. Pani poszła po kantar ja założyłam rękawiczki. Potem założyłam toczek i zaczęłam czyścić konia. Pani w tym czasie wyczyściła mu kopyta. Potem go osiodłała i wyszłam ze stajni.
( nie czepiać się wyglądu xd )
Pani tam jeszcze poszła po sprzęt i ruszyliśmy na halę. Tam pani dopasowała strzemiona, sprawdziła długość i wsiadłam. Kazała mi włożyć strzemiona na przedni łęk, bo na razie popracujemy bez nich. I się zaczęło.. xd
Skręty tułowia. xd
Anglezowanie xd
Tu pani mi coś tłumaczyła.
I tu też xd.
No i to tyle... No to .. bye. xd
Fajnie. Butanek też sweetaśny ;3
OdpowiedzUsuńNo przecież wiem xD
Usuń