Hejka, co tam u was? Pewnie strasznie, jak to w roku szkolnym nie ? No, to tak jak u mnie.. Cóż, ale nie przedłużając, to dzisiaj całą klasą poszliśmy do MOKu , na przedstawienie. Było całkiem fajnie.. Byliśmy na "Szatan z siódmej klasy" :3 . Oczywiście początek był nudny... Ale potem zrobiło się ciekawie. Szczególnie na końcu, kiedy ojciec Wandy, czyli ten profesor przeniósł się w czasie. Dali takie... Dźwięki wybuchów, pojawiły się latające lasery na ścianie, a potem pokazała się animacja ... Gdzie się znalazł.. :) . No, a potem koniec. . .
I jeszcze wczoraj, przyjechała babcia. Tłumacząc, dlaczego tak późno przyjechała to :
- Przepraszam, że tak późno, ale tankowałam.
Potem dała mi pięć złotych i jak mama się dowiedziała , że mam 30 zł, zapytała:
- Mama, to ty masz już samochód? O.O
- No przecież mówiłam jak przyjechałam, że tankowałam XD.
I dzisiaj wyciągnęłam od Krysi numer do instruktorki i może w niedzielę zacznę jeździć *.* . Ale nie wiem , zależy, czy mama mnie zapisze , czy zapomni, jak to ma w zwyczaju... :d. No, ale dobra, na koniec trzy obrazki koni i pa xd :
To pa. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz