poniedziałek, 31 grudnia 2012

Kolejna jazda i caały dzień xd

 Wow, nie spodziewałam się tej jazdy.. xd Ale mama mnie jednak zapisała :P . Więc może ją opiszę .. Na razie nie ma zdjęć, jak będą, to dam .. xP

 Więc przyjechaliśmy. Ubrałam toczek i rękawiczki (bryczesy i czapsy już miałam oczywiście xP ) i poszłam z mamą do stajni. Tam pani założyła Butankowi kantar i uwiązała. Poszłam z nią do siodlarni po pudło ze szczotkami, zgrzebłami i kopystkami. Wyjęłam szczotkę i zgrzebło i zaczęłam szczotkować Butana. W tym czasie pani zajęła się kopytami. Gdy skończyłam zajęłam się ogonem i wyjmowaniem źdźbeł z niego, a pani go siodłała. Na koniec zapięłam podgardle, nachrapnik i ruszyliśmy na halę. Tam  spuściłam strzemiona i pani mi pokazała jak wyregulować strzemię i miałam się zająć drugim.Trochę mi nie wyszło, ale to mój pierwszy raz ;P. Pani wzięła ode mnie wałacha i doczepiła mu lonżę. Ja na niego wsiadłam i się zaczęło ... xd Najpierw  była rozgrzewka, a potem kłusowałam. Na zmianę wyciągałam nogi ze strzemion i wkładałam nogi w strzemiona. Potem anglezowałam. Pani szczególną uwagę zwracała na moje łydki, bo nie umiałam ich trzymać w jednym miejscu. ;d Potem na zmianę anglezowanie, pół siad, stawanie w strzemionach (mój słaby punkt ;d. Ale coraz lepiej mi wychodzi... ) Mniej więcej na koniec lekcji przyszła Krysia. . . Ja jeszcze miałam te ćwiczenia. Po nich wyjęłam nogi ze strzemion, pani mi coś tłumaczyła i zatrzymała konia. Zsiadłam. Podeszła Krysia. Poszłam do mamy oddać jej toczek i rękawiczki, a wziąć kasę. Dałam ją pani i umówiłam się na (poszłam sprawdzić w kalendarzu xd) 6 ;P. W Trzech Króli xd. Potem poszłam na środek, gdyż chciałam zostać na jeździe Krysi. Więc wszyscy wsiedli na konie i zaczęli stępować. Gdy zaczęli kłusować, coś mocno huknęło. Butan jakby nigdy nic dalej kłusuje (Krysia potem go zatrzymała), Rycerz zaczął przez chwilę galopować, potem się zatrzymał, a Gin który był najbliżej tak się wystraszył, że prawie stanął dęba i zaczął uciekać, a dziewczyna która na nim siedziała z niego spadła.. Potem przy stępowaniu znów coś huknęło, ale bardziej się przestraszyli jeźdźcy niż konie xd. Tata tej dziewczyny poszedł sprawdzić kto to. Długo nie wracał. Po jeździe (nie pamiętam dokładnie co było, ale pewnie Krysia to opisze na swoim blogu. ;P ) poszliśmy do stajni. My friend rozsiodłała siwka i wyszła ze stajni. Odniosłyśmy sprzęt. Po drodze Krysia dostała od pani Rycerza marchewkę dla Butana. Więc gdy wracała się po kantar, a ja stałam przy myjce jak głupia z ogłowiem (xd) dała mu od razu marchew. Wreszcie wzięła ode mnie ogłowie i umyła wędzidło. Odniosła je i poszłyśmy do samochodu. Krysia spytała się mnie, czy chcę do niej przyjść. Ja powiedziałam, że nie wiem czy mogę. No to ona powiedziała, że mogę zadzwonić z jej telefonu. Mama się zgodziła, po dłuugim przekonywaniu. Weszłyśmy na kompa i oglądałyśmy Amnesie. Dużo się śmiałyśmy, jak to mamy w zwyczaju xd. Np. jak cień się wkurzał, to żartowałyśmy, że denerwował się, że Madzia nie zamyka za sobą drzwi xD. Obejrzałyśmy 5 odc , bo zaczynało się robić strasznie. Na szczęście ja oglądałam już wszystkie odc i w porę ostrzegłam Krysię by ściszyła głośniki w odc. 5 na minucie bodajże 35 :P . Nom, a potem jak już skończyłyśmy popsuły się głośniki :d . to przez ten krzyk w 35 minucie (chyba w tej xD) xD. A później musiałam iść do domu. No cóż, ale było fajnie :P .

 Ostatnio pobijam swoje rekordy. Dopiero niecałą godzinę temu się obudziłam ;P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz